czwartek, 7 sierpnia 2014

Rozdział 2.

Niall przemykał korytarzami, gdy został gwałtownie przyparty do ściany.
-Gdzie wczoraj popędziłeś?-wysyczał Zayn, przywódca straży, chwytając blondyna za kołnierz.
-Ja... ja...-zaczął się jąkać chłopak, a Zayn przybliżył ich twarze.
-Myślisz, że nie zauważyłem?- wysapał, łapiąc kontakt wzrokowy z Niallem, który jedynie bezradnie pokręcił głową. Zayn był zbyt blisko, żeby czuł się komfortowo. W takiej sytuacji miał ochotę jedynie...
-Zayn! Wstydziłbyś się!-rozległ się głos króla. Strażnik odsunął się gwałtownie i nawet nie przepraszając odszedł. Niall spojrzał z wdzięcznością na władcę.
-Wszystko w porządku Nialler?-spytał król.
-Tak, wasza wysokość.-wymamrotał chłopak.
-Daj spokój, tysiące razy prosiłem, żebyś mówił mi Louis.-uśmiechnął się szatyn, obejmując Nialla ramieniem.
-Przepraszam wa... Louis.-Niall z trudem odwzajemnił uśmiech.
-Co cię sprowadza do moich komnat, przyjacielu?
-Chciałem... bo wasza... erm, Louis. Lord Styles poinformował mnie, że przybędzie lada dzień.
-Lord Styles?-oczy Louisa rozjaśniły iskierki.-Wspaniale, zawsze lubiłem tego szelmę.
-Tak, ja-ja też.-Niall uśmiechną się i rozluźniając ramiona pozwolił królowi zaprowadzić się do jadalni. W zasadzie jadł już śniadanie razem z rozbójnikami, ale nigdy nie potrafił sobie odmówić pysznego posiłku.
~*~
Harry po raz ostatni poprawił rękawy i wszedł do zamku z podniesioną głową. Oznajmił kamerdynerowi, że przybył na jakiś czas i ruszył do jadalni. Od Nialla wiedział, że o tej godzinie król raczy się śniadaniem w towarzystwie wybranych. Nie przejmując się strażnikami przy drzwiach bez pukania wszedł do środka. Louis poderwał głowę i z uśmiechem wstał, podchodząc do Harry'ego.
-Wasza wysokość.-Harry trochę szyderczo skłonił głowę.
-Styles, całe wieki! Tak się cieszę, że cię widzę.-król bez ostrzeżenia przyciągnął przyjaciela do uścisku. Początkowo Harry się wahał, ale po chwili objął rękoma szyję Louisa, przyciągając go bliżej i spoglądając ukradkiem na Nialla. Blondyn skinął głową i wstając wskazał kciukiem wyjście, po chwili się ulatniając.
-Jadłeś coś? Pewnie nie, byłeś w drodze, siadaj, jedz!-Louis pchnął lekko Harry'ego w stronę miejsca po jego prawicy.
-Jadłem, wasza wysokość.-odparł Harry, siadając.
-Po pierwsze kłamiesz. Zawsze wiem, kiedy kłamiesz, zapomniałeś? A po drugie daj spokój z tytułami, Harry, wychowaliśmy się razem. W dzieciństwie nadawaliśmy sobie przezwiska, pamiętasz?-Louis nawijał jak katarynka, nakładając Harry'emu tosty z dżemem. O tak, Harry doskonale pamiętał, jak wspaniale się bawili, zanim okazało się, że Louis jest pierwszy w kolejce do tronu, a Harry... Harry został jedynie lordem Stylesem.
-Pamiętam... Boo Bear.-uśmiechnął się szeroko, ukazując dołeczki. Louis żartobliwie pacną go w ramię.
-Nie to przezwisko miałem na myśli!-powiedział. Harry zaśmiał się wkładając tosta do ust.
-Ale to moje ulubione.-odparł po chwili.
-Niestety.-westchnął Louis. Przyjrzał się uważnie Harry'emu, przekrzywiając głowę.-Twoje włosy już się tak nie kręcą.-stwierdził, bezwiednie nawijając na palec jeden kędzior.
-Wiem... Ściąłem je, bo mi przeszkadzały. Za to twoje urosły, Boo.-Harry wyciągnął dłoń, chcąc przesunąć nią przez szatynową grzywkę króla, jednak w tej samej chwili drzwi jadalni się otworzyły i weszła przez nie piękna kobieta.
-Witaj wasza wysokość.-dygnęła wdzięcznie i podeszła pewnie do swojego stałego miejsca. Dopiero po chwili zorientowała się, że jest ono zajęte przez wysokiego mężczyznę. Przystanęła i otworzyła usta ze zdumienia.
-Coś się stało?-Harry uniósł brwi, ale doskonale wiedział o co chodzi. To miejsce przysługiwało... narzeczonej króla.
-T-tak.-wydusiła Eleanor, spoglądając z wyrzutem na władcę. Louis, unikając jej wzroku, wstał i chwycił Harry'ego za nadgarstek, ciągnąc go za sobą.
-Chodź pokażę ci ogrody.-powiedział, wychodząc na korytarz.

***
Rozdział drugi już za nami. Nie spodziewałam się tylu wyświetleń i komentarzy pod poprzednim, dziękuję, jesteście wspaniali!
Szczególne podziękowania dla Dżasty, za promowanie tego chłamu <3
Następny rozdział pojawi się... cóż, czekajcie na niego ;)
Pozdrawiam :*

9 komentarzy:

  1. Ale słodziutki rozdział awww czekam na dalszy rozwój akcji (@5secondsofhouis)

    OdpowiedzUsuń
  2. No Louisku, świetnie ci to wyszło *.*
    Tak Niall, jak zwykle głodny :D
    A już myślałam, że Zayn leci na Horanka :D
    Nasz Harry to bohater o dwóch twarzach? :D Ciekawe :)
    Szczerze nie spodziewałam się, że Elka, też będzie w opowiadaniu :D
    Pozdrawiam
    ~Evil Queen.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny pomysł będę wpadać tu częściej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Suuper ! :)
    @icantchange1897

    OdpowiedzUsuń
  5. Super <3 I myślę tak samo jak Niall. Zayn leci na Nialla xD Ale znając ciebie wyswatasz Horana z Liamem xD ~ Twój Heri aka @69_with_batman

    OdpowiedzUsuń
  6. Przypadkiem natknęłam się na to opowiadanie i stwierdzam, że jest za-je-bi-ste
    czekam na dalsze opowiadania :D
    ~@OopsMyLS

    OdpowiedzUsuń
  7. ej ej ej ! To jest dobre!
    Te ich tytuły, rany Lou i władca! Masakra, jak mi się to podoba!
    Normalnie nie mogę ogarnąć jakiejś dłuższej wypowiedzi - więc napiszę tylko WOW! Oby tak dalej, czekam na rozwój akcji :)
    @MalikMyLovee - ZEN! ♥

    OdpowiedzUsuń
  8. Oni są słodcy ^^
    Ta sytuacja z Zaynem i Niallem nasuwa mi tylko jedną myśl "Kto się czubi ten się lubi" :D
    Czekam na kolejne. Ja chce już! teraz! xD
    ~ Liaś :3

    OdpowiedzUsuń
  9. Aww ale słodkie *.* kocham kocham kocham @nxd69 <33

    OdpowiedzUsuń